niedziela, 23 grudnia 2018

147. Biorę cię w ramiona ze wszystkim, co w tobie jest (sweet pool) [yaoi] [18+]

Nie skłamię, jeśli napiszę, że wkroczenie gier Nitroplus na Zachód możemy nazwać wydarzeniem roku, jeśli chodzi o gry visual novel. Podejrzewam, że nie byłam jedyną osobą, która oczekiwała na premierę sweet pool z mieszanką lekkiego niedowierzania i ogromnej ekscytacji. Gry Nitroplus to święte graale miłośniczek gier yaoi i wszystkich, którzy cenią sobie dobrze opowiedziane historie, które z gracją wymykają się wszelkim normom i ogólnoprzyjętej poprawności. Nic zatem dziwnego, że z wytęsknieniem oczekiwałam okolic 20 grudnia, żeby otrzymać egzemplarz recenzencki sweet pool i zagłębić się w jedynej w swoim rodzaju opowieści o miłości.

Tutaj chciałabym zaznaczyć, że we wpisie znajdują się treści, które mogą niepokoić wrażliwszych użytkowników, a sama gra jest przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia.


Na wstępie pozwolę sobie zacytować krótkie wprowadzenie do fabuły pochodzące z mojego wpisu dotyczącego bezpłatnego dema gry:

Bohaterem gry jest nastoletni Youji, który uczęszcza do katolickiej szkoły średniej. Chłopak odznacza się wyjątkowo słabym zdrowiem i poprzedni rok praktycznie spędził w szpitalu, przez co musi powtarzać klasę. Nic zatem dziwnego, że czuje się jak odludek i nie utrzymuje z nikim bliższych relacji. Jedyną osobą, która nie ma oporów przed zbliżeniem się do klasowego chorowitka, jest pełen optymizmu Makoto, który stara się nieco podreperować wątłe umiejętności interpersonalne Youjiego, zagadując go przed lekcjami czy wyciągając na przekąszenie czegoś po zajęciach. Ciężko jednak powiedzieć, że przynosi to jakiekolwiek efekty - nasz bohater zdaje się być pogrążony w swoim własnym świecie, do którego niechętnie kogokolwiek wpuszcza. Jakby tego było mało, jest sierotą. Znajduje się pode opieką swojej o trzy lata starszej siostry, która niedawno wyszła za mąż i spodziewa się pierwszego dziecka. Chłopak mieszka więc sam i żeby zdobyć chociaż częściową niezależność, pracuje w weekendy w osiedlowym sklepie. Mogłoby się wydawać, że prowadzi nudne i względnie poukładane życie, ale jego stan zdrowia szybko zaczyna się pogarszać. Youjiemu zaczynają dokuczać zawroty głowy, nudności i bóle brzucha. Z początku nasz bohater bagatelizuje problem, sądząc, że to efek przebytej niedawno choroby, ale objawy nasilają się, przybierając w dodatku dosyć niecodzienną postać - uczucia formowania się w podbrzuszu żywej istoty, która koniecznie pragnie się wydostać. Ilekroć to nadchodzi, Youji odczuwa obezwaładniające podniecenie seksualne i ilekroć daje mu upust, wydala z organizmu mnóstwo krwi i pulsujące własnym życiem skąpane w niej guzy. W dodatku chłopak staje się o wiele wrażliwszy na zapachy i to właśnie specyficzna słodkawa woń sprawia, że zaczyna zwracać większą uwagę na tajemniczego kolegę z klasy - nieokazującego emocji prymusa Tetsuo. Na scenę wkracza również chory psychicznie syn miejscowego mafioza, Zenya, który również wykazuje ponadprzeciętne zainteresowanie Youjim i zdaje się wiedzieć, co tak naprawdę zaczyna się z nim dziać. Z początku podchody kolegów wyglądają niewinnie i przypominają zwyczajną chęć zaprzyjaźnienia się (na swój własny sposób, szczególnie w przypadku Zenyi), ale im dalej w las, tym bardziej przypomina to działanie czysto instynktowne, nacechowane agresją i wzajemnym skakaniem sobie do gardeł. Zupełnie jakby nie walczyli o to, kto skoczy po szkole z Youjim na lody, a o to, kto go posiądzie. W końcu chłopcy poddają się niewolącemu ich instynktowi, co doprowadza do tragedii. I im więcej pytań zadają, tym częściej otrzymują odpowiedzi, których nie chcieliby znać.




Okazuje się, że ojciec Youjiego był Żywicielem, który w chwili wypadku poświęcił życie, żeby uratować syna. Niestety, wraz z życiem przekazał mu również swoją nieludzką cechę, która natrafiła, niestety, na wyjątkowy i niezwykle podatny grunt. Youji nie jest człowiekiem. Jest nosicielem rozwijających się w jego ciele istot odrzuconych przez Boga, pragnących użyć go do reprodukcji swojego gatunku. Chłopak jest wyjątkowy, ponieważ wydziela feromony przypisane do samic i w ten właśnie sposób zwabia do siebie podatnych na swój zapach mężczyzn. Płeć potencjalnych rodziców nie ma dla tajemniczych istot żadnego znaczenia, ponieważ dziecko poczęte w takiej relacji nie przychodzi na świat w sposób naturalny. Ważne jest jednak, żeby partnerem samicy zawsze był tak zwany samiec idealny, który posiada odpowiednie predyspozycje fizyczne. W naszej opowieści jego rolę spełnia Tetsuo i to z nim Youji nawiązuje ostatecznie bliższą relację. Zenya jest samcem wybrakowanym (ponieważ ojciec od dziecka karmił go pochodzącym z istot mięsem, część jego ciała została przeobrażona), a Makoto zwyczajnym człowiekiem, który posiada po prostu wyjątkowo czuły węch.

Nic zatem dziwnego, że na naszych oczach nie rozgrywa się wcale opowieść o wielkiej miłości, a rywalizacja międzygatunkowa oparta na najprostszych i najbardziej prymitywnych instynktach. Tetsuo opiekuje się Youjim, zapewniając mu wszystko, czego chłopak potrzebuje (nawet jedzenie, kiedy ten nie jest w stanie zwlec się z łóżka i udać się do szkoły), ale jednocześnie prawie każde ich spotkanie kończy się próbą zaciągnięcia protagonisty do łóżka, nawet jeżeli takiego w pobliżu nie ma, a że Tetsuo jest od niego o wiele silniejszy, to nietrudno wyobrazić sobie przebieg zdarzeń. Tak, mamy tutaj klasyczny już chyba dla gatunku yaoi schemat budowania bliskiej relacji na gwałcie, ale tutaj zachowanie Youjiego przynajmniej jest adekwatne do tego, co przeżywa. Najpierw jest to paniczny strach przed oprawcą, potem syndrom sztokholmski oparty na zależności i byciu akceptowanym (w końcu Tetsuo nie uważa go za wynaturzenie), a dopiero potem rodzi się z tego realne uczucie. Sam Tetsuo również nie jest postacią jednowymiarową. Ze względu na wydzielany przez Youjiego zapach intynkt nakazuje mu robić rzeczy, których normalnie nigdy by się zapewne nie dopuścił. W dodatku początkowa brutalność dosyć szybko przemienia się w troskliwość i czułość. Youji po raz pierwszy w życiu ma kogoś, kto chce być przy nim na dobre i na złe, nie zamierza go zostawić i zawsze będzie obok. Oczywiście, nie zamierzam tutaj usprawiedliwiać początkowego zachowania Tetsuo, które nie powinno mieć miejsca w żadnej zdrowej relacji, ale też ciężko nazwać relację bohaterów normalną. Można powiedzieć, że obaj są ofiarami, które utknęły w trybikach wielkiej maszyny. Nie są też, rzecz jasna, jedynymi bohaterami opowieści. Oprócz nich poznajemy również starszą siostrę Youjiego, nauczyciela chłopców, fanatycznego ojca Zenyi czy jego opiekuna, byłego gangstera Kitaniego. Każde z nich odgrywa ważną rolę i ma mniejszy lub większy związek z rozgrywającą się na naszych oczach tragedią.


W sweet pool właściwie brak antagonisty. Możemy nienawidzić wyjątkowo brutalnego i skłonnego do znęcania się nad innymi Zenyi, ale wystarczy, że wrócimy z nim ze szkoły do domu, żeby przekonać się, że życie synalka z bogatego domu jest naznaczone wyjątkowym cierpieniem. Historia jest opowiedziana w taki sposób, że mamy okazję obserwować ją oczami każdej z postaci i to bardzo skutecznie chroni nas przed dzieleniem ich na dobre i złe. Ciężko nawet powiedzieć, czy złe są zamieszkujące ich ciała istoty. Stanowią wielką niewiadomą  i nieustanne stawianie nas przed Nieznanym jest jednym z największych atutów gry. Nie wiadomo, co czai się za kolejnym rogiem. Z jednej strony pragniemy też rozwikłać trapiącą chłopców zagadkę, a z drugiej im więcej wiemy, tym większe budzi w nas ona przerażenie. Chcielibyśmy się wycofać, ale ciekawość pcha nas dalej. Chcielibyśmy uciec, ale nie możemy. Czujemy się dokładnie tak, jak bohaterowie gry: osaczeni i uwikłani w coś silniejszego od nas. Jeżeli ktoś lubi podobne klimaty, to sweet pool na pewno przypadnie mu do gustu. Ja wybornie się przy nim bawiłam.

Z opowiadaną historią całkowicie współgra oprawa wizualna. Spłowiałe kolory, kontrasty, żółcie mieszające się z szarością, a nawet wyjątkowo ascetycznie urządzone przestrzenie. Gra już od samego początku wzbudza uczucie przygnębienia i dosyć szybko zamienia się w niepokój. Słońce w sweet pool nie przypomina miłego wspomnienia ciepłego lata, a raczej żółć wymieszanych z krwią wnętrzności. Samej krwi też jest pod dostatkiem, o wnętrznościach nie wspominając. Z tego też powodu ciężko polecić grę jako idealną do śniadania i mimo że sama uwielbiam klimaty gore, to jednak pamiętałam, żeby przy niej nie jeść. To całkowicie pozbawiona cenzury produkcja, której głównym bohaterem tak naprawdę są flaki. I to nie te po zamojsku.

Oprawa audio nie zrobiła już na mnie tak dużego wrażenia. Muzyka dobrze podkreśla poszczególne sceny, ale też nie wpada jakoś wybitnie w ucho, może poza piosenkami związanymi z poszczególnymi zakończeniami (i świetnym openingiem). Gra nie posiada typowych wątków, a raczej różne zakończenia tej samej historii. Przyznam szczerze, że najbardziej sposobało mi się to, w którym Youji i Tetsuo całkowicie poddali się instynktowi i postanowili oddać życie w celu zrodzenia potomka. Obserwowanie ich ostatniego aktu seksualnego "obserwowanego" przez niezliczoną ilość pełzających wokół kawałków mięsa i powolne przemienianie się bohaterów w podobnie jednolitą masę nie jest czymś, o czym łatwo zapomnieć.

Jak już wspomniałam w swoim wpisie omawiającym demo gry, nie podejmujemy w niej typowych dla VN wyborów. Zamiast tego w momencie, w którym musimy opowiedzieć się po którejś ze stron, możemy albo podążyć za instynktem, albo za rozumem. Wybory nie zmieniają zbyt wiele w przebiegu samej rozgrywki (nie licząc historii Makoto i Zenyi), stąd też gra sama w sobie nie jest zbyt długa i po przejściu jej jeden raz można w ciągu paru godzin odblokować resztę zakończeń.



Warto wspomnieć, że autorem scenariusza sweet pool jest kobieta, Fuchii Kabura, w mojej opinii jedna ze zdecydowanie najbardziej utalentowanych video game writerek ever (miałam przyjemność grać w inną napisaną przez nią produkcję, która również na pewno się na tym blogu pojawi). Myślę, że chyba tylko ona jest w stanie połączyć elementy horroru gore z erotyką i stworzyć z tego ambitne dzieło, a nie horror komediowy klasy Z. sweet pool to produkcja dająca do myślenia i niełatwa w odbiorze, ale również pozbawiona ocierania się o tryhard. Kontrowersja zdecydowanie nie jest tutaj celem samym w sobie.

Jak nietrudno się domyślić, sweet pool nie jest grą dla wszystkich. Ciężko mi nawet powiedzieć, czy w ogóle polecałabym ją fankom yaoi, które nade wszystko cenią sobie męsko-męskie pochędóżki, bo scen seksu w grze jest niewiele i wbrew temu, czego można byłoby się spodziewać, zbliżenia między Youjim i Tetsuo ciężko określić wyuzdanymi. Na pewno nie polecałabym też gry komuś, kto mdleje na widok krwi lub nie przepada za opowieściami grozy. Miłośnicy lekkich komedii i słodkich bishów raczej się tutaj nie odnajdą, natomiast ci, którzy lubią podobne klimaty, na pewno będą się dobrze bawić.

Chciałabym zwrócić jeszcze uwagę na fakt, że warto zajrzeć do folderu instalacyjnego gry, do którego wydawca dorzucił instrukcję, znajdującą się zapewne w pudełku oryginalnego japońskiego wydania. Znajdziecie tam nie tylko opisy postaci i porady dotyczące samej rozgrywki, czy rozwiązania możliwych problemów z instalacją czy samym działaniem gry, ale również poradę, żeby po każdej godzinie spędzonej przy sweet pool zrobić sobie dziesięć minut przerwy. Mała rzecz, a cieszy. Po ukończeniu gry otrzymujemy również dostęp do oficjalnego dokumentu z podziękowaniami od twórców i kulisami produkcji. Okazuje się, że panowie pracujący w Nitroplus od razu zapałali miłością do bohaterów sweet pool!

Na koniec dodam, że gra wyszła u nas w dwóch wersjach: z cenzurą i bez. Ja otrzymałam do recenzji wersję nieocenzurowaną, więc ciężko mi powiedzieć, jak wypada ta pozbawiona scen seksu i gore. Jeżeli będę miała okazję się z nią zapoznać, na pewno podzielę się wrażeniami.




***
Na koniec tradycyjnie garść przydatnych informacji:
Tytuł: sweet pool
Producent: Nitroplus
Wydawca: JAST USA
Data wydania: 20 grudnia 2018
Przybliżony czas rozgrywki: ok. 20 godzin
Ograniczenia wiekowe: 18+
Wersja językowa: angielska

Cena:
wersja ocenzurowana - ok. 54 zł
wersja nieocenzurowana - ok. 95 zł

Osoby, które zakupią pierwszą wersję, mogą dokupić DLC, które odblokowuje ocenzurowaną treść.

Grę można zakupić na Steamie:
https://store.steampowered.com/app/852910/sweet_pool/

Lub na stronie wydawcy:
https://jastusa.com/sweet-pool

Link do DLC: https://jastusa.com/sweet-pool-dlc


Za ofiarowanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawcy, firmie JAST USA.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz