niedziela, 11 listopada 2018

137. Przerwana lekcja chemii, czyli pierwsze wrażenia ze sweet pool (yaoi, 18+)

Pamiętam czasy, w których nikt nie podejrzewał, że w Polsce zostanie wydane Loveless, Boy's Next Door czy jakiekolwiek inne mangi poświęcone męsko-męskim relacjom uczuciowym relacjom, szczególnie po upadku wydawnictwa Saisha. I o ile z czasem okazało się, że yaoi sprzedaje się u nas jak karp przed świętami w Lidlu (wszak niejednemu wydawnictwu zapewniło utrzymanie się na powierzchni mangowego rynku), o tyle w dziedzinie gier jeszcze do niedawna trwała w tym temacie prawdziwa posucha. Oczywiście, gry visual novel z tego gatunku pojawiały się na Zachodzie już lata temu, ale większość znanych tytułów nadal okupowała torrenty.

I chyba jeszcze rok temu nikt nie przypuszczał, że na scenę Steama pewnym krokiem wkroczy firma Nitroplus. To jednak dowód na to, że marzenia czasem się spełniają - nawet jeśli (tak, jak w moim przypadku) na dźwięk słowa "yaoi" ma się ochotę wyskoczyć przez okno.


Z Nitroplus to jest w ogóle ciekawa sprawa, bo jeszcze do niedawna panowie zarzekali się, że ich gry nigdy się na Zachodzie nie pojawią i osoby spoza Japonii nie były nawet w stanie zakupić ich w oficjalnym sklepie studia (w żadnym innym też zazwyczaj nie). Skutkowało to oczywiście tym, o czym wspomniałam we wpisie poświęconym piractwu (zainteresowanych zapraszam tutaj - https://tiny.pl/g632v), a więc o zdobywaniu danego produktu odmiennymi, nie do końca legalnymi drogami, szczególnie w sytuacji, w której twórca ma możliwość, ale zwyczajnie nie chce nam go sprzedać (i chodzi mi tutaj o samo nastawienie, a nie o ograniczenia dystrybucyjne). W związku z tym nietrudno wyobrazić sobie, że tytuły Nitroplus do czerwoności rozgrzewały zamknięte fora o tematyce yaoi. Gry były kupowane, crackowane i tłumaczone na język angielski (często naprawdę dobrze!), a następnie udostępniane rzeszy miłośniczek męsko-męskich pochędóżek. Jednak tym, co odróżniało tytuły od Nitroplus od prostych pornograficznych gierek z dużą ilością bananów, była fabuła znacznie wykraczająca poza tę umowną, którą możemy spotkać w typowych produkcjach dla dorosłych. Gracze szybko przekonali się, że Nitroplus to absolutni mistrzowie opowiadania historii i właśnie ich uznanie było jednym z prawdopodobnych powodów zapadnięcia decyzji o wydaniu sweet pool na Zachodzie.

Bohaterem gry jest nastoletni Youji, który uczęszcza do katolickiej szkoły średniej. Chłopak odznacza się wyjątkowo słabym zdrowiem i poprzedni rok praktycznie spędził w szpitalu, przez co musi powtarzać klasę. W dodatku jest sierotą. Jego rodzice zginęli w wypadku, w którym uczestniczył również on, ale pozostała mu po nim jedynie niewielka blizna na piersi (na szczęście w tym przypadku w sprawę nie był zaangażowany Voldemort). Od tamtej pory Youji jest pod opieką swojej starszej siostry, która jakiś czas temu wyszła za mąż i spodziewa się dziecka. Chłopak mieszka sam i stara się sobie dorabiać, żeby chociaż trochę ją odciążyć, ale słabe zdrowie często daje mu o sobie znać. Jedynym przyjacielem naszego małomównego outsidera jest Makoto, który z charakteru stanowi jego całkowite przeciwieństwo i pozytywna energia niemalże rozpiera go od środka. Jednak uroczy szatyn nie jest jedynym, który zwraca na Youjiego uwagę. Robi to również klasowy milczek o stoickim wyrazie twarzy, Tetsuo, który w pewnym momencie aż za bardzo zaczyna interesować się Youjim i stalkuje go, wzbudzając w nim nieprawdopodobny lęk. Całej tej sytuacji nie poprawia wcale Zenya - chory psychicznie samookaleczający się syn magioza, który bardzo lubi dręczyć innych, nieszczęśliwie obierając sobie Youjiego za swój kolejny cel. Chłopak ze stresu mało je i często niedosypia, przez co z czasem jego stan pogarsza się i zaczynają dręczyć go wyjątkowo krwawe halucynacje, podczas których ma wrażenie, że z ciała wypływają mu organy. Problem pojawia się, kiedy pewien uczeń z innej klasy dostrzega ślady krwi i wnętrzności na podłodze, i okazuje się, że to wszystko dzieje się naprawdę.


sweet pool to suspens w mistrzowskim wydaniu i ogrywanie bezpłatnego dema sprawiło mi niebywałą wręcz przyjemność, której nigdy nie spodziewałabym się po grze yaoi (do tej pory recenzowałam jedynie grę Naked Butlers, która odbiła mi się czkawką. Recenzję można przeczytać tutaj - http://tiny.pl/gnqkw). Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że cała opowieść zapewne zakończy się szczęśliwie, ale jestem bardzo ciekawa tego, co wydarzy się po drodze i co kryje się za przedstawionymi w grze tajemniczymi zdarzeniami, które dotykają nie tylko Youjiego. W dodatku cała otoczka wizualna zdaje się wyraźnie podkreślać panujący wokół nastrój: kolory są przytłumione i utrzymane w odcieniach szarości i żółci, zupełnie jakby słońce nigdy nie świeciło na tyle mocno, żeby załagodzić dominujący w opowieści niepokój (tutaj znowu mam przed oczami kultowego Kruka, którego twórcy zastosowali identyczny zabieg). Youji jest zdany jedynie na siebie, nie ma gdzie szukać pomocy i wie, że Zenya jest całkowicie bezkarny i dzięki możliwościom należenia do gangsterskiej rodziny odnajdzie go nawet na drugim końcu globu. W dodatku nie może po prostu pójść do lekarza i opowiedzieć mu o swoich problemach, bo kto by mu tak naprawdę uwierzył? Chłopak prędzej wylądowałby w psychiatryku, w którym nie uchowałby się przecież przed swoim dręczycielem. Jest więc w sytuacji bez wyjścia. I to właśnie sprawia, że mam ochotę czytać dalej. W sweet pool nie podejmujemy również typowych dla gier visual novel wyborów - zamiast tego w sytuacji wymagającej reakcji możemy albo podążyć za instynktem i podjąć akcję, albo spróbować jej uniknąć. Fajne rozwiązanie!

Bezpłate demo udostępnione na Steamie jest ocenzurowane i finalna wersja gry również będzie zawierała cenzurę, która obejmie sceny seksu i co drastyczniejsze sceny gore. Wydawca obiecał jednak wypuszczenie DLC zawierające treści dla dorosłych. Wiele osób narzeka na niezgodność Steamowej wersji z krwawym oryginałem, ale moim zdaniem to dobre posunięcie, ponieważ pozwoli na delektowanie się dobrze napisaną historią również tym osobom, którym nie po drodze z yaoi i scenami piekła z Event Horizon. Gra i tak jest wystarczająco mroczna i brutalna. Sama nie wiem jeszcze, po jaką wersję ostatecznie sięgnę. Wiem jednak, że niezależnie od wyboru będę wyśmienicie się przy tym tytule bawić.



***
Na koniec tradycyjnie garść informacji:
tytuł: sweet pool
Producent: Nitroplus
Wydawca: JAST USA
Data wydania: 20 grudnia 2018
Przybliżony czas rozgrywki: (ciężko mi przewidzieć, ale demo trwa około 8 godzin)
Ograniczenia wiekowe: brak (wersja ocenzurowana), 18+ (wersja nieocenzurowana)
Wersja językowa: angielska

Cena: nieznana
Na Steamie można pobrać bezpłatne demo:
https://store.steampowered.com/app/852910/sweet_pool/

4 komentarze:

  1. Hej, hej! Pytałaś o mejla, wybacz, że dopiero teraz! miraixsama@gmail.com ;)

    Jeśli chodzi o BL od nitro+ to grałam w dramatical murder, togainu no chi i lamento, i dla mnie są trochę zbyt drastyczne, zwłaszcza togainu. Dlatego jeśli w sweet pool będzie cenzura, albo opcja wyłączenia pewnych scen to na pewno dam szansę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dzięki za maila, ale udało mi się już uporać ze swoim problemem wcześniej. :)

      Masz rację, gry od Nitro są drastyczne, ale dla mnie to jedna z ich największych zalet, bo ja za takimi opowieściami przepadam. Osobiście bardzo chciałabym jednak, żeby w ich tytułach dało się wyłączyć sceny seksu, a zostawić sceny gore. Być może tak właśnie będzie wyglądać ichniejsza cenzura w praktyce. Możesz na spróbowanie pobrać sobie demo sweet pool i zobaczyć, czy ocenzurowana wersja Ci podejdzie.

      Usuń
  2. Dzięki za wpis, zupełnie przegapiłam wyjście Nitro na nasz rynek! Są zdecydowanie moim świętym Graalem VN, jakoś nigdy nie sądziłam ze są zbyt brutalne, wydaje mi się, że drastyczne sceny są intergralną częścią ich sposobu storytellingu, ale dla każdego coś innego. Czekam z niecierpliwością na wyjście DRAMAtical Murder, żebym mogła rzucić w nich pieniędzmi i nadrobić błędy nastoletniej mnie, która jakmiś cudem dorwała piraty i prawie zepsuła komputer, przestawiając lokalizację systemu na Japonię :")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co! Będę na bieżąco ogrywać wszystkie nowości. :)

      Usuń